Najwięksi farciarze, którzy postanowili podzielić się swoim szczęściem XII
Niektórzy uważają, że życie to tylko pasmo ciągłych niepowodzeń. Nie zawsze jednak tak jest. Czasem życie potrafi dać nam powody do radości. Oni je dostali.
Bezdzietne osoby po 40. mówią, czy żałują podjętej kiedyś decyzji
kazamo
·
26 marca 2024
79 009
142
123
Czasem bezdzietne pary słyszą namawianie do powiększenia rodziny, wyrzuty swoich własnych rodziców, że pozbawiają ich możliwości cieszenia się wnukami. No i oczywiście klasyk: „Kto ci na starość poda szklankę wody?”. Oto szczere wyznania internautów.
Wielu z nas już w bardzo młodym wieku opanowuje sztukę utrzymywania tajemnic przed rodzicami. Nie, nie jadłem słodyczy przed obiadem. Nie mam zielonego pojęcia, kto zbił wazon w salonie... W miarę jak dorastamy, nasze relacje z rodzicami często również się rozwijają, ale to nie znaczy, że zaczynamy być z nimi całkowicie szczerzy.
Razem z siostrą wysłałyśmy e-mail do agencji adopcyjnej, do której mama złożyła wniosek o opiekę nad dzieckiem. W mailu opowiedziałyśmy, jak źle traktowała nas jako dzieci. Finalnie doprowadziło to do odmowy.
Zabiłaby nas, gdyby się dowiedziała, ale na pewno uratowałyśmy jakieś dziecko, więc nie żałuję.
„Bezdomny kot”, którego znalazłem i o którego przygarnięcie tak bardzo prosiłem rodziców, gdy byłem nastolatkiem, nie był tak naprawdę bezdomny. Należał wcześniej do mojego przyjaciela. Jego rodzice, a w szczególności ojczym, znęcali się nad zwierzakiem. Facet kopał go przez cały pokój i nie dawał mu jeść. Przyjaciel udawał, że kot uciekł z domu, a ja, że mamy znajdę...
W gimnazjum, po trzech lekcjach tańca, powiedziałam rodzicom, że nienawidzę tych zajęć. Tak naprawdę zakochałam się w tańcu, ale wiedziałam, że nas na to nie stać. Rodzice chcieli brać dodatkowe godziny w fabryce, żeby posłać mnie na te lekcje. Nie mogłam pozwolić na to, by wykańczali się dla mojego hobby.
Tylko my wiemy tak naprawdę, jak daleko oddalaliśmy się na rowerach od domu.
Zrobiłem sobie wazektomię. Sorry, wnuków nie będzie.
Pobrałem dziesiątki filmów, których nigdy nie wolno mi było oglądać, korzystając przy tym z kościelnego Wi-Fi. Pobierałem je, oglądałem późno w nocy, usuwałem i znajdowałem następny film. W ten sposób po raz pierwszy obejrzałem trylogię Władca Pierścieni, Hobbit i wszystkie filmy o Harrym Potterze. Patrząc wstecz, jest to całkiem niegroźna rzecz, ale dla mamy to byłoby złamanie wszelkich zasad.
Moja żona i ja pobraliśmy się w 2021 roku. Nasze rodziny uważają, że pobraliśmy się pod koniec ubiegłego roku. Prawdziwy ślub wzięliśmy na oczach trzech bardzo dobrych przyjaciół, którzy naszym zdaniem bardziej zasługiwali na to, by być przy nas w najważniejszej chwili w naszym życiu.
Prawie umarłem. Nagle, jakby z niczego, poczułem się źle i było coraz gorzej. Wmawiałem im, że to przeziębienie. Nie chciałem, żeby rzucili wszystko i lecieli do mnie przez cały kraj. Zarezerwowałem dla nich bilety lotnicze na dzień po operacji, sądząc, że już się nie obudzę. Personel szpitala uratował mi życie.
Rodzicom powiedziałem, że to był niegroźny zabieg. Na szczęście nie drążyli tematu.
Mój chłopak z liceum, którego rodzice tak bardzo lubili, znęcał się nade mną fizycznie i psychicznie. Nie mówiłam im tego wcześniej, to i nie powiem teraz. Nie chcę, żeby czuli się winni, że mnie nie ochronili.
Tato, przykro mi, ale nie masz tak dużej tolerancji na alkohol, jak ci się wydaje. Połowa zawartości flaszek w barku to była woda...
Na studiach pracowałam online, świadcząc usługi seksualne oraz przez pół roku regularnie jako dziewczyna do towarzystwa. Dusza mojej matki opuściłaby jej ciało, gdyby się o tym dowiedziała...
Byłam molestowana przez mojego starszego brata.
Nie byłam dziewicą, kiedy wyszłam za mąż. Już od wielu lat nie. Moi rodzice sądzą, albo udają, że było inaczej.
Nigdy nie mogą się dowiedzieć, że jestem bezdomny. Zakładam, że myślą, że mam się dobrze, ale tak naprawdę mam problemy finansowe i pomieszkuję u znajomego w kawiarence komputerowej.
Rodzice są po części powodem, dla którego nie umawiam się na randki i nigdy tak naprawdę nie zaangażowałem się w poważny związek. Są też inne powody, ale oni są główną przyczyną.
Jestem lesbijką i próbuję po cichu umawiać się z innymi kobietami. Miałam dwa bardzo poważne związki z mężczyznami, które trwały 10 i 2 lata. Rodzice myślą obecnie, że w tej chwili wolę być singielką. Tak naprawdę bardzo chciałbym mieć dziewczynę lub żonę.
Moja mama nigdy się nie dowie, że to ja, w samoobronie, zabiłem mojego najlepszego przyjaciela. Nie dowie się też, że spędziłem wiele nocy w pokoju obok niej z pistoletem w ustach, ale zabrakło mi jaj, żeby to wszystko zakończyć. Obecnie przepracowałem ten kryzys i jest już dobrze, ale mama nie może się nigdy dowiedzieć.
Jako nastolatek wywołałem dość poważny pożar w garażu, bawiąc się benzyną. Na szczęście udało mi się go jakoś ugasić i posprzątać bałagan, zanim rodzice się zorientowali. Wykradałem też ojcu samochód i ścigałem się po wzgórzach, gdy byłem nastolatkiem.
Zawiedli mnie jako rodzice. Nadal ich kocham, ale nigdy nie miałem ich wsparcia. Teraz to oni potrzebują mnie, a ja ich nie zawiodę.
Błagałam moją mamę, kiedy byłam nastolatką, żeby pozwoliła mi się opalać na solarium. W końcu niechętnie ustąpiła. Gdybym mogła cofnąć się w czasie i dokonać innego wyboru, zdecydowanie bym to zrobiła.
W wieku 30 lat zdiagnozowano u mnie czerniaka. Wykryty wcześnie i usunięty – została ładna blizna, ale obyło się bez chemii. Teraz chodzę do dermatologa co sześć miesięcy i od tego czasu usunęłam już kilka dalszych nietypowych znamion.
Nigdy, przenigdy jej nie powiem, dlaczego blizna na mojej nodze jest taka duża. Wiem, jak mnie kocha i wiem, że obwiniałaby o to samą siebie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą